1. Sanatorium Waverly
Dziennie umierało tu wielu kuracjuszy. Aby nie dołować żyjących rezydentów budynku, zbudowano specjalny podziemny pasaż, zwany „tunelem śmierci”, którym dyskretnie transportowano zwłoki do karawanów.
Nic dziwnego, że osoby przebywające w tym sanatorium skarżą się na smętne zawodzenie dusz błąkających się po sanatorium oraz gwałtowne fale zimna, które przeszywają pomieszczenia sanatorium. Mówi się też o małym, pozbawionym oczu chłopcu, wałęsającym się od lat po korytarzach tego posępnego budynku. Podobno jeśli poturla się po ziemi piłkę, można być pewnym, że po chwili zabawka wróci, popchnięta przez niewidzialną rękę dziecka.
2. Bagno Manchac
3. Probostwo w Borley
Od czasu zbudowania plebanii dzieją się tu rzeczy przerażające. Wiele osób relacjonuje objawienia zakonnicy, rozbrzmiewającą wśród nocy muzykę i upiorne, stłumione jęki, budzące mieszkańców tego miejsca. Żona wielebnego Foystera, który zamieszkał na plebanii, stała się wyraźnym celem ataków zjawy. Zdarzało jej się oberwać ciskanymi przez nieznaną siłę przedmiotami. Ta sama kobieta odnajdywała dziwaczne wiadomości nabazgrane na ścianach plebanii.
4. Raynam Hall
Według legendy Lady Dorothy Walpore - żona brytyjskiego polityka, Charlesa Townsenda, dopuściła się zdrady. Słynący z dość nadpobudliwego temperamentu, małżonek nakazał zamknąć swą niewierną żonę w domu Raynham Hall. Kobieta pozostała w takiej niewoli aż do śmierci w 1726 roku.
Jak można by się spodziewać, niewierna nieboszczka objawiała swą obecność przerażonym gościom rezydencji. Od tego czasu nazywana była „Brązową Damą” - najwyraźniej Lady Walpore upodobała sobie ten kolor ubioru.
W 1936 roku, dziennikarze pisma „Country Life” udali się na do nawiedzonego domu i zdobyli „dowód” na prawdziwość zeznań przerażonych gości Raynham Hall.
5. Most w Overtoun
6. Las Aokigahara...
W lasie nietrudno jest znaleźć nadgryzionych przez ząb czasu wisielców, walające się czaszki i, niestety, łase na kosztowności "cmentarne hieny", przeczesujące las w poszukiwaniu zamożnych nieboszczyków.
Władze kraju od lat usiłują zapanować nad samobójczym procederem. Oprócz regularnego przeszukiwania lasu (w samym tylko 2002 roku znaleziono tam 78 ciał), ustawiane są tabliczki z napisami nakłaniającymi potencjalnych samobójców do przemyślenia swojej decyzji.
7. Obóz jednostki 731
Po tym jak w 1931 roku wojska japońskie zajęły chińską Mandżurię, założono tam tajną bazę wojskową, mającą na celu prowadzenie badań nad bronią chemiczną i biologiczną. W tym celu przeprowadzano tu wyjątkowo bestialskie eksperymenty na żywych ludziach. Darujemy sobie opisywanie szczegółów – wydarzenia, które miały miejsce w obozie Jednostki 731 nierzadko znacznie wykraczają poza nasze rozumowanie słowa „okrucieństwo”. W miejscu zwanym „Azjatyckim Auschwitz” zginęło od 3000 do 20 000 ludzi (w większości Chińczyków).
Po wojnie pospiesznie pozbywano się dowodów istnienia niesławnej jednostki. Po kapitulacji Japonii w 1945, część ze zbrodniarzy biorących udział w nieludzkich eksperymentach dostało od Amerykanów immunitet – wyniki badań okazały się być wyjątkowo cenne – wszakże w każdym „cywilizowanym” kraju tego typu doświadczenia są zakazane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz